4.11.2022
2
min czytania

Dlaczego zespół EXSO postawił na wspólne wyprawy?

Zespół

Apetyt rośnie w miarę jedzenia. I… bardzo dobrze! Bo tak właśnie zaczęła się nasza wspólna, firmowa przygoda.

Polskie przysłowie mówi, że aby kogoś poznać, trzeba z nim zjeść beczkę soli. Dodałbym jeszcze – żeby się poznać i zaufać sobie nawzajem. Wspólne wyjazdy w teren to doskonała okazja i do jednego, i do drugiego. "Dziś nie jesteśmy już tym samym zespołem, co jeszcze kilkanaście miesięcy temu" – mówi Marcin Kuczyński, prezes zarządu w EXSO – "Tych kilka wspólnych wyjazdów mocno wpłynęło na zacieśnienie więzi i pogłębienie zaufania w zespole. Ja też nie jestem już tym samym szefem. Mocniej wierzę w swoich ludzi i bez obaw powierzam im bardziej odpowiedzialne zadania. Wiem, że nie zawiodą, bo widziałem, jak pracują w trudnych warunkach, pod wpływem zmęczenia i stresu, w konfrontacji z nieprzewidzianymi czynnikami."

EXSO = Eksploracja Świata

Kiedyś, jakieś półtora roku temu, na zebraniu naszego zespołu ktoś powiedział: „Hej, a może byśmy się dokądś wspólnie wybrali w weekend?” Kilka entuzjastycznych chrząknięć wystarczyło, żebyśmy pociągnęli ten pomysł i zorganizowali pierwszy wspólny wyjazd za miasto. Potem pojechaliśmy jeszcze raz i znowu. Dziś jest tak, że kiedy ktoś z nas chciałby się ruszyć w teren, rzuca temat w biurze i patrzy, kto jeszcze będzie chętny. I zawsze ktoś się znajduje.

Właśnie minęło lato 2022. Czas na małe podsumowanie naszych firmowych wypraw i tego, czego się dzięki nim nauczyliśmy.

Czerwiec - zorganizowaliśmy wejście na Rysy. Małe, kameralne i bardzo męczące, ale i satysfakcjonujące. Trzy osoby z naszej ekipy z najwyższego szczytu Polski pomachały do kolegów z biura. To była ważna lekcja organizacji. Wbrew pozorom najtrudniejsze nie było wspięcie się na te 2501 m n.p.m., lecz takie ułożenie procesów w firmie, byśmy mogli na tych parę dni oderwać się od zarządzania.

Lipiec - zaledwie dwa tygodnie po powrocie z gór ruszyliśmy w przeciwnym kierunku, by wziąć udział w żeglarskiej przygodzie organizowanej na Bałtyku przez ITCorner. W ciągu tej wyprawy odwiedziliśmy fińskie Szkiery (i sauny...) oraz kilka urokliwych portowych miasteczek. Wraz z morskim wiatrem do głowy wpadły nam nowe pomysły na kolejne projekty. Część z nich już realizujemy i to właśnie dla branży jachtowej!

Dziś jest tak, że kiedy ktoś z nas chciałby się ruszyć w teren, rzuca temat w biurze i patrzy, kto jeszcze będzie chętny. I zawsze ktoś się znajduje.

Lipiec – niemal w komplecie ruszyliśmy z rowerami do Winnicy de Sas położonej nad pięknymi Stawami Milickimi. Uczyliśmy się, integrowaliśmy, zwiedzaliśmy przepiękne okolice. Był też czas na wspólne pichcenie i degustację tamtejszych win. Spokojne, niespieszne rozmowy o tym, co dla nas ważne i o tym, co nas napędza.

A w sierpniu pięć osób z naszego zespołu zdobyło razem Schrankogel w Alpach, wysokość 3 497 m n.p.m.  Pojechaliśmy tam wraz z kolegami i partnerami ze stowarzyszenia ITCorner. Niesamowity czas! Każdy męczący krok utwierdzał nas w przekonaniu, że razem możemy sięgnąć po każdy cel!

Co dalej?

Kto wie. Przed nami kolejne wyzwania - i te zawodowe, i te prywatne. Niektóre zaplanowane, inne spontaniczne. Jedno jest pewne - chcemy wspólnie ruszyć im na spotkanie.